piątek, 11 listopada 2011

Bali Welcome to!

Halo halo! Sie macie zmarzlaki ;) Nie obrazac sie za ten malo blyskotliwy zart, bo moje pogodowe przejscia trwaja dalej. Na Bali co prawda cieplo jak cholera, ale pora deszczowa sie zaczela. Tropikalne deszcze sa no joke :) W przerwach probowalem cos ustrzelic. Na razie udalo sie tyle (ale bedzie wiecej i lepiej):




Pierwsze wrazenia z Indonezji - na pewno bardzo biedny kraj, piekne krajobrazy pol ryzowych, a kokosy, bananowce, itp robia wrazenie na czlowieku z Polska :) Fajnie tez wygladaja drogi. Ruch niby jest lewostronny, ale generalnie to jest po prostu ruch, jakos ten chaos dziala :) Mozna sie przyzwyczaic.

Z ciekawostek, kraj jest przesiany kanalami irygacyjnymi do nawadniania pol ryzu. Budowa tych ryzowych tarasow, ktore widzicie na zdjeciach to po prostu mega przedsiewziecie, plus kanaly, ktore nie za bardzo widac, ale przeplataja kazde pole calkowicie. Nie chce sie wierzyc, ze jak ryz jest tani, patrzac na poziom pracochlonnosci uprawy. Info na temat upraw ryzu w Indonezji tutaj.

Z innych elementow lokalnych to Bali nie jest polacane ludziom nie lubiacym robali. W tej chwili po moim kompie drepcza sobie male bardzo gryzace mroweczki. Sa tez mrowki duze tak kolo 2cm kazda. A wieczorami po scianach zapieprzaja gekony dlugosci dwoch dloni. Ciekawe stworzonka ;)

Generalnie ciezko to wszystko opisac, sprobuje fotkami w nastepnych dniach.
D.

2 komentarze:

  1. Heh, jak tak patrzę na te Twoje zdjęcia...zazdrość ;)Ucałuj Gandzik ode mnie proszę. Do zobaczenia w Gdyni!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobi sie;) kto Ci powiedzial o istnieniu internetu?:)

    OdpowiedzUsuń