Heja! Witam, ponownie z Melbourne. To juz moje ostatnie chwile w Kangurowie. Przez ostatnie kilka dni przejechalem kolejne 2500 km po Australii (wczesniej z Kosmem ok 1000) i moge bezpiecznie powiedziec, ze to fantastyczny kraj. I'm a big fan. A tyle nie udalo sie jeszcze zobaczyc! Do nastepnego razu! Bedzie rafa, beda outbacki, bedzie sie dzialo!
Teraz mam nadzieje troche zwolnic tempa, bo ostatni miesiac wyscigu przez
NZ i AUS troche byl meczacy. Podrozujac jednak glownie samemu, byla to
dobra metoda i wlasciwa intensywnosc.
Jutro rano lece do Indonezji. Best for last!
D.
Coś czuję, że nieprędko pojawi się nowy wpis. Za dobrze mu tam będzie, żeby na necie siedzieć :P
OdpowiedzUsuńPozdro i powodzenia!