niedziela, 6 listopada 2011

Aussie aussie aussie! Oi oi oi!

Heja! Witam, ponownie z Melbourne. To juz moje ostatnie chwile w Kangurowie. Przez ostatnie kilka dni przejechalem kolejne 2500 km po Australii (wczesniej z Kosmem ok 1000) i moge bezpiecznie powiedziec, ze to fantastyczny kraj. I'm a big fan. A tyle nie udalo sie jeszcze zobaczyc! Do nastepnego razu! Bedzie rafa, beda outbacki, bedzie sie dzialo!


Teraz mam nadzieje troche zwolnic tempa, bo ostatni miesiac wyscigu przez NZ i AUS troche byl meczacy. Podrozujac jednak glownie samemu, byla to dobra metoda i wlasciwa intensywnosc.

Jutro rano lece do Indonezji. Best for last!
D.

1 komentarz:

  1. Coś czuję, że nieprędko pojawi się nowy wpis. Za dobrze mu tam będzie, żeby na necie siedzieć :P

    Pozdro i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń