Recepta na udany roadtrip wg. Kosma i Marosza:
- nie planuj niiiic
- nie dojezdzaj nigdzie przed zapadnieciem zmroku
- wstawanie o 8.30 to rzecz wzgledna, checkout z hostelu o 10 rowniez
- regularne jedzenie posilkow jest przereklamowane
- chodzenie na glodniaka to oszczednosc portfela
- jestes glodny? walnij browara, to tez kalorie
- jak wejdziesz na gore, szybciej z niej zbiegniesz niz zejdziesz (highly recommended)
- przed pierwsza podroza po lewej stronie automatem, nie znieczulaj sie w pubie z localsami
- nie przekraczaj predkosci na drodze, jesli zostaniesz zatrzymany przez policje, sciemniaj
- gdy znajdziesz sie na drodze wsrod kangurow w totalnym mroku, zapal dlugie i jedz oparty o kierownice jak 80 letnia babcia
- gdy uslyszysz przeciagle bekanie w eukaliptusowym lesie, nie podejrzewaj wspoltowarzysza, to koala
- gdy beda chcieli Cie skasowac 22 AUD za obejrzenie malego nielota, nabierz podejrzen
- jesli myslisz, ze w dzisiejszych czasach free wifi jest w kazdym miescie, mylisz sie
- jesli myslisz ze efektowne rude klify moga Ci sie znudzic, kolejny raz jestes w bledzie
- jesli wydaje Ci sie ze nie ma ludzi pracujacych do 17, masz racje, nie ma. Sa tacy co pracuja do 16.42
- jesli jest Ci zbyt cieplo, szukaj najblizszej jaskini
- jesli bedziesz miec okazje, sprobuj Carlton Draught...x5
No Worries!
Kosmo i Marosz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz