środa, 21 września 2011

Danger Bay

Sie ma! Pamietacie ten klasyk weekendowego kina przedpoludniowego w TVP?!


Tak tak, krecono go w Vancouver, a w duzej czesci w Vancouver Aquarium. Tam wlasnie uderzylem 2 dnia. Cos mi w lepetynie nie zadzialalo i na miejscu zorientowalem sie ze jest niedziela. Przecietny dzien na odwiedzanie tego typu miejsc. Straszny tlok i masa wrzeszczacych bachorow. Mocno sie staraly, ale wrazen nie udalo im sie popsuc ;) Foty niespecjalnie udane, ale jakies ruchliwe te stworzenia...

Zelki
Rybki

Troche ucialem wieloryba, ale zaskakujaco ruchliwy jak na swoj rozmiar.
 Sep o imieniu Judge Dredd ;)
 Sowa i tzw. "WTF look".
 Wyglada jak plastikowy, ale jesli byl, to wyjatkowo udany model - Bald Eagle.
 To juz w parku po drodze.
I znow "WTF look"


Za mna bardzo udane trzy dni. Ten post podsumowuje tylko jeden z nich, wiec spodziewajcie sie kolejnych w ciagu kilku godzin, nadrabiam zaleglosci w oddzielnych wpisach, dla zachowania jakiejs sensownej struktury.
Pozdrowienia
Daniel 

5 komentarzy:

  1. LOL, niedlugo zauważysz że każdy dzień to niedziela ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. nalesnika nie sluchaj bo niedlugo zapomnisz ze ludzie pracuja, bedziesz sie szlajal 8 miesiecy po jakis chaszczach w dzungli i bedziesz mial na stale przytwierdzony browar do reki..

    OdpowiedzUsuń